Piotr Żyłka
Przez ogarniętą wojną Ukrainę – a w szczególności przez jej stolicę – przechodzą protesty obywateli wymierzone w polityczną decyzję parlamentu i prezydenta dotyczącą przyjęcia przepisów, które ograniczają niezależność instytucji antykorupcyjnych. Z perspektywy postronnego obserwatora, to zaskakujący kierunek – zwłaszcza w świetle deklarowanych ambicji Ukrainy dotyczących akcesji do Unii Europejskiej. Niemniej biorąc pod uwagę historię najnowszą, a zwłaszcza osobliwy stosunek kolejnych prezydentów Ukrainy do tematu przeciwdziałania korupcji, wspomniana powyżej decyzja wpisuje się w pewien niepokojący trend. Czytaj dalej