Michel Klompmaker
Niedawno rozmawialiśmy z Twanem Houbenem na temat możliwego wpływu ogromnie zwiększonego długu publicznego w Stanach Zjednoczonych. Twan Houben zajmuje się zarządzaniem kryzysowym, stąd jego szczególne zainteresowanie zjawiskiem długu publicznego po drugiej stronie Oceanu. Co się zatem dzieje? Według Marketwatch dług publiczny wynosi obecnie 33 biliony USD. Dla porównania, trzy lata temu było to 23 biliony. Nie jest filozofią wyliczenie, że przy podwyższeniu stóp procentowych w ostatnim okresie mogą pojawić się poważne problemy w przypadku konieczności zaciągania nowych pożyczek na sfinansowanie długu publicznego. Ale jakie są konsekwencje w Europie?
Twan, wracamy do niedawnej przeszłości. Jak dokładnie wyglądała sprawa amerykańskiego długu publicznego?
Twan Houben: “Look, we have now, in September 2023, reached a level of 33 trillion US dollars. Please note that these are trillions and not billions, in other words 1 trillion = 1,000 billion = 1,000,000 million. About three years ago that was about 10 trillion US dollars less. Over the past three years, former President Donald Trump has showered approximately $5 trillion in “helicopter money” on unemployed American citizens during the corona year of 2020. The same amount was used by his successor Joe Biden to fund the American Green Deal, later renamed the Inflation Reduction Act. As mentioned, they now have a national debt of 33 trillion US dollars. The big problem is that no less than 7.6 trillion US dollars will have to be repaid in the coming year and that is practically impossible.”
Twan Houben: „We wrześniu 2023 roku osiągnęliśmy poziom 33 bilionów USD. Należy pamiętać, że są to biliony, a nie miliardy, innymi słowy 1 bilion = 1 000 miliardów = 1 000 000 milionów. Jakieś trzy lata temu było to około 10 bilionów dolarów mniej. W ciągu ostatnich trzech lat były prezydent Donald Trump w roku koronacyjnym 2020 zasypał bezrobotnych obywateli amerykańskich około 5 bilionami dolarów „pieniędzy z helikoptera”. Tą samą kwotą jego następca Joe Biden wykorzystał na sfinansowanie Amerykańskiego Zielonego Ładu, przemianowanego później na ustawę o ograniczaniu inflacji. Jak wspomniano, teraz dług publiczny wynosi 33 bilionów dolarów amerykańskich. Dużym problemem jest to, że w nadchodzącym roku trzeba będzie spłacić nie mniej niż 7,6 biliona dolarów, a to jest praktycznie niemożliwe”.
Nie wygląda to najlepiej, delikatnie mówiąc…
Twan Houben: „Rzeczywiście to bardzo ostrożnie wyrażenie, ale pewnie mówisz to nieco cynicznie. Wolę mówić o nadchodzącej katastrofie. W ciągu tych trzech lat pułap zadłużenia USA został podniesiony nie mniej niż cztery razy. Problem w tym, że Stany Zjednoczone nie są w stanie spłacić wymaganych 7,6 biliona dolarów w nadchodzącym roku z bieżących zasobów. Całkowite dochody podatkowe USA w 2022 roku wyniosły „tylko” 4,9 biliona dolarów. Oznacza to, że będziemy musieli ponownie zaciągnąć pożyczkę, aby spłacić dotychczasowe długi. Oprocentowanie jest w przybliżeniu trzykrotnie wyższe niż oprocentowanie pożyczek rządowych podlegających spłacie. Właśnie na tym polega ich ból.
To oczywiste. Ale jak myślisz, dokąd to zmierza?
Twan Houben: „Lubię dokonywać porównań na prostym przykładzie własnego domu. Wyobraź sobie; nie masz pieniędzy spłatę własnego kredytu hipotecznego i udajesz się do innego banku z prośbą o nowy kredyt hipoteczny z trzykrotnie wyższym oprocentowaniem, aby spłacić stary kredyt hipoteczny. Czy widzisz, że dzieje się to na poziomie mikro? Cóż, teraz widzimy, że Stany Zjednoczone będą musiały szukać pieniędzy i zaciągać nowe pożyczki, ale będą musiały to robić przy coraz wyższych stopach procentowych, co jeszcze bardziej osłabi zaufanie do dolara. To z kolei przekłada się na niższe ratingi kredytowe i coraz większe koszty kredytu. Do czasu, kiedy nie będzie to już dłużej trwałe i Stany Zjednoczone znajdą się w podobnej sytuacji jak Grecja w niedawnej przeszłości”.
Co w związku z tym będziemy mogli zaobserwować w Europie?
Twan Houben: „Z pewnością zauważymy to tutaj, w naszej gospodarce. Najwyższy zatem czas, aby Europa uniezależniła się gospodarczo od Stanów Zjednoczonych i zaczęła szukać innych „przyjaciół” na arenie światowej. Mój wniosek jest taki, że ze względu na dług publiczny, który całkowicie wymknął się spod kontroli w Stanach Zjednoczonych, kolejny światowy kryzys jest bardzo blisko”.
Jakiś końcowy komentarz?
Twan Houben: „Naprawdę w interesie zarówno Amerykanów, jak i Europejczyków leży, aby ani Donald Trump, ani starszy Joe Biden nie powrócili do Białego Domu po nadchodzących wyborach prezydenckich w USA”.