Krypto- oraz tulipanomania

12 lipca 2021
Knowledge Base

Michel Klompmaker

Kolejny skandal kryptograficzny był do przewidzenia. Dwóch braci z RPA uciekło z sumą 69 000 bitcoinów. Kryptowaluta należała do klientów, którzy niegdyś powierzyli swoje pieniądze Africrypt. To kilka miliardów euro. Dwaj bracia założyli swoją firmę w 2019 roku w Johannesburgu. Jak zwykle na tym rynku obiecywali wysokie zwroty i celowali w osoby o wysokiej wartości netto. W kwietniu zeszłego roku doszło do usterki, w wyniku której klienci zostali ostrzeżeni, firma została bowiem zhakowana, a bezpieczeństwo internetowych portfeli kryptograficznych zagrożone. A teraz cofnijmy się do XVII wieku. O co właściwie chodzi z tymi tytułowymi tulipanami?

Być może dobrze byłoby przywołać, w 2021 roku, holenderską lekcję historii. W XVII wieku nastąpił bowiem bezprecedensowy rozkwit handlu tulipanami, który rozpoczął się w Holandii (a dokładniej Utrechcie) około 1634 roku. Zakończyło się to nagle na początku lutego 1637 roku. W tym czasie, w Złotym Wieku Holandii, ceny nowo wprowadzonych cebulek tulipanów osiągnęły ekstremalne ceny. Wówczas pojawiły się również spekulacje dotyczące opcji na tulipany, które w tamtym czasie były jeszcze w ziemi! Tak właśnie powstała pierwsza bańka w historii gospodarczej.

To nie pierwszy raz, kiedy inwestorzy kryptowalut podarli sobie spodnie z powodu „zniknięcia” kryptowalut. Na przykład w 2014 r. skradziono 850 000 bitcoinów (wówczas wartość „tylko” 394 mln euro, a w 2018 r. była to kwota 420 mln euro). Teraz, w przypadku braci z RPA, dotyczy to miliardów euro. Według prawników ofiar, dwaj bracia przepuszczali większość swoich bitcoinów przez kryptowaluty lub „miksery”, co jest sprytnym sposobem na wymazanie śladów oryginalnego źródła.

Holenderski Bank Centralny odmawia oznaczenia monet kryptograficznych jako waluty. Postrzega to jako pewien rodzaj „zasobu”. Regulator z RPA mówi o brakujących bitcoinach: „Chociaż platforma inwestycyjna wygląda jak schemat Ponzi, Urząd ds. Postępowania Sektora Finansowego powiedział, że wszystko, co może zrobić, to rozpatrzyć skargi, ponieważ „aktywa kryptograficzne nie są regulowane pod względem żadnego prawa dotyczącego sektora finansowego w SA i w konsekwencji FSCA nie jest w stanie podjąć żadnych działań regulacyjnych”.

Kiedy mówimy o krypto, konieczne jest rozróżnienie między technologią blockchain, a tak zwanymi monetami kryptograficznymi. To, że dana technologia jest lub może być użyteczna, nie oznacza, że ​​można za jej pomocą tworzyć prawdziwe waluty. Niektórzy wyznawcy czczą bitcoiny, ale co tydzień powstaje też wiele nowych „bitcoinów”… Oczywistym jest, że kiedy Elon Musk żartował o swojej miłości do Dogecoina, wielu ponownie się również w nim „zakochało”. Cena zatem poszybowała w górę. Wkrótce jednak Musk zdał sobie sprawę, że bitcoin to „dzieci Beanie zasilane węglem”. Tesla nie akceptuje już tego jako środka płatności za swoje samochody.

Bitcoin także nie jest tak dobry dla środowiska. Koszt energii potrzebny do wyprodukowania jednego bitcoina jest w przybliżeniu równy ponad 800 000 transakcji, które może przetworzyć VISA. Chciwość i dezinformacja sprawiają, że ludzie wierzą w rajskie życie na plaży… Cofnijmy się prawie cztery wieki wstecz. W 1623 r. jedna bulwa tulipana kosztowała tysiąc guldenów, podczas gdy średni roczny dochód wynosił 150 guldenów.

W swojej broszurze „Claere ontdeckingh der dwaesheydt” z 1636 r. anonimowy mieszkaniec Hoorn w północnej Holandii zwrócił uwagę, że cebulka tulipana Semper Augustus, która została sprzedana za sześć tysięcy guldenów, była warta aż 2 furmanki pszenicy, 4 furmanki żyta, 4 tłuste woły, 8 tłustych świń, 12 tłustych owiec, 2 beczki wina, 4 beczki piwa, 2 tony masła, 1000 funtów sera, łóżko, srebrny kielich, trochę ubrań i statek służący do transportowania dóbr.

W styczniu 1637 cebulki tulipanów (każda jedna) były sprzedawane za ponad dziesięciokrotność rocznej pensji doświadczonego rzemieślnika. W tamtym czasie odpowiadało to wartości domu nad kanałem w Amsterdamie. Dzielą nas prawie cztery wieki od opisywanej sytuacji. Porównanie jest jednak jak najbardziej słuszne.

Powyższy artykuł został przetłumaczony z j. niderlandzkiego na j. polski.

Artykuł w oryginalnej wersji językowej znajduje się w holenderskiej zakładce Risk & Compliance Platform Europe.

Zostaw odpowiedź

Your email address will not be published. Required fields are marked *