Piotr Żyłka
Kiedy w 2018 r. w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, Bradley Birkenfeld bodaj najbardziej znany (kontrowersyjny?) sygnalista wygłaszał swoje przemówienie podczas jednej z konferencji tematycznych, w jej kuluarach trwały ożywione dyskusje na temat proponowanej treści unijnej dyrektywy mającej w sposób kompleksowy unormować kwestię ochrony tzw. sygnalistów.
Nieliczni zebrani zwrócili uwagę na mglisty horyzont czasowy, w którym postanowienia dyrektywy zostaną transponowane do polskiego porządku prawnego, niemniej zdecydowana większość widziała szklankę do połowy pełną, uznając iż jest to tylko kwestia czasu, aż przepisy te wejdą w życie. Sam wówczas podchodziłem do nowych przepisów z dużym entuzjazmem, dodatkowo wspieranym samonakręcającą się spiralą publikacji poświęconych sygnalistom w tzw. bańkach informacyjnych na portalach społecznościowych i mediach branżowych. Czytaj dalej